Policjanci jadąc w nocy na interwencję domową, pomogli siedzącemu w rowie 18-latkowi
Policjanci patrolówki ze śremskiej Policji, jadąc w środku nocy na interwencję domową, zauważyli w przydrożnym rowie wołającego o pomoc mężczyznę. Okazał się nim 18-letni motocyklista, który w gęstej mgle zjechał z jezdni, uderzył w drzewo i nie był w stanie iść o własnych siłach, a telefon miał uszkodzony. Gdyby nie czujność i pomoc policjantów, to nie wiadomo, kto jeszcze przejeżdżając przez ten mało uczęszczany w nocy teren, zauważyłby młodego mężczyznę i mu pomógł.
W miniony piętek, 12 grudnia o północy, dyżurny śremskiej Policji skierował policjantów z patrolówki, na interwencję domową do miejscowości Tworzykowo, w gminie Brodnica.
Funkcjonariusze jadąc do Tworzykowa, nagle w terenie niezabudowanym, w przydrożnym rowie, po prawej stronie drogi, zauważyli tylko wystającą rękę człowieka.
Okazało się, że 18-letni motocyklista, jadąc za szybko i w gęstej mgle, wjechał do rowu, gdzie uderzył w drzewo. Poobijany nie był w stanie iść o własnych siłach, a telefon miał uszkodzony.
Policjanci wezwali pogotowie. Do czasu przyjazdu karetki, pomogli też mężczyźnie wejść do radiowozu, aby się ogrzał, bo było bardzo zimno. Ostatecznie, 18-latek z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Jego pojazd został przekazany ojcu, który przyjechał na miejsce zdarzenia. I tu także wsparcie policjantów było potrzebne. Pomogli oni zabezpieczyć motocykl do transportu.
W międzyczasie, dyżurny na interwencję domową do Tworzykowa musiał skierować inny patrol, ale najważniejsze, że pomoc przyszła na czas. Przebywającemu w szpitalu 18-latkowi życzymy powrotu do zdrowia. Gdyby nie czujność i spostrzegawczość policjantów, to nie wiadomo, kto jeszcze przejeżdżając przez ten mało uczęszczany w nocy teren, zauważyłby młodego mężczyznę i mu pomógł.
/ Ewa Kasińska /
