Owczarek zabłąkany między pojazdami biegł przez miasto – pomogli mu policjanci i żołnierz
Po raz kolejny policjanci śremskiej patrolówki wykazali się pomysłowością i inwencją podejmując czynności w nietypowej sprawie. Mundurowali ratowali owczarka niemieckiego, który zupełnie zdezorientowany biegł przez miasto środkiem ulicy Kilińskiego stwarzając zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Funkcjonariuszom, w zapewnieniu bezpieczeństwa owczarkowi, pomógł żołnierz. Ostatecznie czworonóg trafił do Schroniska dla Zwierząt w Gaju.
10 lipca br., około godz. 19.00, dyżurny śremskiej Policji otrzymał niecodzienne zgłoszenie o tym, że od Nochówka w stronę Śremu biegnie owczarek niemiecki, który jest sam, bez opieki i zdezorientowany.
Sprawą natychmiast zajęli się policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego. Mundurowi zauważyli czworonoga na skrzyżowaniu ulic Kilińskiego – Chłapowskiego. Pies wolno biegł środkiem jezdni, między pojazdami. Wyglądało to tak, jakby czegoś szukał, a jednocześnie narażał się na potrącenie i dezorganizował ruch. Funkcjonariusze starali się go przywołać. Chcieli spowodować, aby się zatrzymał w bezpiecznym miejscu. Owczarek był jednak bardzo wystraszony, nie reagował na wołanie.
Mundurowi eskortowali czworonoga, starali się, aby nic mu się nie stało i sygnalizowali kierującym, aby zachowali szczególną ostrożność.
W pewnym momencie interweniującym policjantom przyszedł z pomocą żołnierz, który poruszał się motocyklem oraz drugi, policyjny patrol. Żołnierz w najbliższym sklepie kupił kilkanaście kawałków kiełbasy. To był bardzo dobry pomysł. Propozycja skosztowania kiełbaski skusiła ewidentnie bardzo głodnego owczarka, który się zatrzymał i zjadał podawaną wędlinę. W tym czasie policjanci i żołnierz wykorzystując kilkumetrowy pas do zabezpieczania ładunków oraz umiejętności związane z tworzeniem węzłów uformowali swoiste lasso i pochwycili czworonoga. Mundurowi wyciągnęli jeszcze z radiowozu wodę mineralną i spragnione zwierzę mogło się napić.
Ostatecznie piesek trafił do Schroniska dla Zwierząt w Gaju. Tak więc policjanci patrolówki w składzie: st. sierż. Łukasz Góra, st. sierż. Agnieszka Gans, sierż. Tomasz Drapik i post. Emanuel Rowecki świetnie poradzili sobie interweniując bez specjalistycznego sprzętu. Dzięki pomysłowości, inwencji i wspólnemu działaniu z żołnierzem udało się zapewnić bezpieczeństwo zabłąkanemu owczarkowi.
/ Ewa Kasińska /