Policjanci ratowali ludzi z pożaru
Policjanci prewencji st. sierż. Dawid Wojtkowski i st. post. Paweł Nowak ratowali ludzi z pożaru, który powstał w wyniku zaprószenia ognia przez bezdomnych przebywających w piwnicy bloku przy ulicy Konstytucji 3 Maja w Śremie.
Dziś w nocy, około godz. 00.30, policjanci prewencji st. sierż. Dawid Wojtkowski i st. post. Paweł Nowak podczas patrolu ulicy Konstytucji 3 Maja w Śremie zauważyli wydobywający się gęsty dym z okien piwnic oraz trzeciej i czwartej klatki schodowej jednego z bloków.
Funkcjonariusze natychmiast o całej sytuacji powiadomili dyżurnego i szybko pobiegli do czwartej klatki, gdzie wewnątrz zauważyli stojącego w gęstym dymie mężczyznę, którego natychmiast wyprowadzili na zewnątrz.
Wyprowadzony mężczyzna poinformował mundurowych, że w środku, w piwnicy, w której powstał pożar znajduje się jeszcze jeden mężczyzna. Policjanci próbowali zejść do piwnicy, ale gęsty gryzący dym i zupełny brak widoczności zmusiły ich do wycofania się. Wtedy do interweniujących policjantów dołączyły kolejne, dwa policyjne patrole. Funkcjonariusze używając gaśnic samochodowych ponownie próbowali zejść do piwnicy, jednak ogień tak się rozprzestrzenił, że im się to nie udało. Po kilku minutach przybyli strażacy i rozpoczęli akcję gaśniczą, po czym wynieśli mężczyznę i udzielili mu pierwszej pomocy.
W tym czasie ktoś zwrócił się do policjantów mówiąc, że w silnie zadymionym mieszkaniu na parterze są jeszcze dwie osoby, które nie wychodzą. Wówczas mundurowi z patrolu, który zauważył pożar, czyli st. sierż. Dawid Wojtkowski i st. post. Paweł Nowak, przez balkon, dostali się do wnętrza tego mieszkania i wyprowadzili te osoby.
Nagle ktoś z okna mieszkania na drugim piętrze zaczął wołać, że znajduje się w nim dziecko, które się dusi. Wtedy st. sierż. Dawid Wojtkowski i jeden ze strażaków wbiegli w zadymioną klatkę schodową i dostali się do mieszkania, w którym było małe dziecko.
Rocznego chłopczyka przekazano załodze pogotowia. Do szpitala trafiło też dwóch bezdomnych. Jeden z nich to mężczyzna, którego policjanci na początku interwencji wyprowadzili z gęstego dymu, a drugi został wyniesiony przez strażaków z piwnicy.
Z policyjnych ustaleń wynika, że to właśnie bezdomni zaprószyli ogień przebywając w piwnicy bloku.