"Bernardyna" trzeba było zabrać
To kolejna sprawa, która nas poruszyła. A zaczęło się od tego, że w minioną środę, 25 lipca jedna z dziennikarek lokalnego tygodnika powiadomiła nas o tym, że w Błażejewie może dochodzić do znęcania się nad psami.
Na miejsce natychmiast udał się dzielnicowy z Dolska. Na terenie wskazanej posesji zastał dorosłe dzieci właścicieli oraz trzy psy. Jeden pies biegał po terenie gospodarstwa, a dwa pozostałe znajdowały się za budynkami gospodarczymi. Były uwiązane na łańcuchach, bez wody, pożywienia, budy. Jeden z nich prawdopodobnie bernardyn w ogóle nie miał się gdzie schronić, a było upalnie. Był też bardzo wychudzony i zaniedbany /brudny, a jego sierść była skołtuniona/. W tej sytuacji policjant poprosił syna właścicieli, aby dał psom wody, co też wymieniony uczynił.
Dzielnicowy natychmiast też poinformował o swoich ustaleniach dyżurnego śremskiej Policji i na miejsce udali się policjanci Wydziału Kryminalnego. Powiadomiliśmy także lekarza weterynarii, schronisko w Gaju oraz pracownika Urzędu Miasta i Gminy w Dolsku.
Ostatecznie pies został zabrany i przewieziony przez śremskich strażników miejskich do schroniska w Gaju.
Ze wstępnych ustaleń policjantów Wydziału Kryminalnego wynika, że od ponad roku znęcano się nad 7-letnim „bernardynem” w ten sposób, że trzymano go w niewłaściwych warunkach, w stanie rażącego niechlujstwa, na uwięzi oraz w miejscu uniemożliwiającym mu schronienie się przed upałami, zimnem i opadami atmosferycznymi.
Obecnie postępowanie w tej sprawie prowadzą kryminalni.
UWAGA! Jeżeli ktoś posiada jakiekolwiek informacje dotyczące znęcania się nad zwierzętami, to prosimy o zgłaszanie się do nas. W razie potrzeby zapewniamy anonimowość.
Poniżej zdjęcia „bernardyna” wykonane przed zabraniem zwierzęcia.