Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Na konwój napadli ochroniarze

Data publikacji 07.04.2014

napad107.04.14r_2Kryminalni ze Śremu rozwikłali głośną sprawę napadu na konwój, który przewoził utarg lokalnej sieci kilkunastu sklepów w kwocie ponad 161 tysięcy złotych. Z ustaleń detektywów wynika, że trzech ochroniarzy szczegółowo zaplanowało napad, a następnie podzieliło się łupem. Napastnicy decyzją sądu trafili na trzy miesiące do aresztu. Grozi im do 12 lat więzienia.

Nawet jeżeli policjanci kończą sprawę w sensie procesowym, a nie wykryli sprawców czynu, to pokrzywdzeni mogą być pewni, że ich sprawa nie idzie w zapomnienie i praca nad nią trwa, często wiele miesięcy, aby ostatecznie doprowadzić sprawców przed wymiar sprawiedliwości. Szczególnie sprawy bardzo poważne, gdzie nie doszło do ustalenia przestępców, są priorytetem wśród policyjnych czynności i  nawet jeżeli czynności przestępcze były precyzyjnie zaplanowane, to często żmudna i wnikliwa praca śledczych kończy się ostatecznie policyjnym sukcesem.

Tak właśnie było w Śremie z głośną sprawą z grudnia 2012r. dot. napadu na konwój. Żmudne czynności prowadzone przez kryminalnych doprowadziły ostatecznie do rozwikłania sprawy i ustalenia napastników. Z uwagi na rangę i charakter tego zdarzenia nad sprawą kilkanaście miesięcy pracowała specjalnie powołania przez szefa śremskiej Policji grupa policjantów Wydziału Kryminalnego.

A wszystko zaczęło się 20 grudnia 2012r., wieczorem, kiedy dyżurny śremskiej Policji został powiadomiony o tym, że na parkingu przed sklepem przy ulicy Gostyńskiej w Śremie doszło do napadu na konwój, który przewoził utarg lokalnej sieci kilkunastu sklepów w kwocie ponad 161 tysięcy złotych.

O zdarzeniu powiadomił ochroniarz, który w czasie napadu był w sklepie po ostatni utarg. Z jego zeznań wynikało, że gdy udał się do sklepu, to w tym czasie drugi konwojent, z zebranymi w torbie pieniędzmi w kwocie ponad 161 tysięcy złotych, czekał w samochodzie. Wówczas jakiś napastnik otworzył drzwi od auta, gazem pieprzowym obezwładnił ochroniarza, ukradł torbę z utargiem i uciekł.

Pod koniec kwietnia 2013 roku śledztwo w sprawie napadu umorzono z powodu niewykrycia sprawcy czynu. Jednak grupa policjantów Wydziału Kryminalnego powołana przez szefa śremskiej Policji cały czas intensywnie pracowała nad sprawą.  

Ostatecznie szereg żmudnych, policyjnych czynności doprowadziło do ustalenia sprawców napadu. Jednym z nich okazał się ochroniarz, który w czasie napadu był w sklepie po ostatni utarg, a później powiadomił Policję o zdarzeniu. To właśnie ten mężczyzna, 36 – letni Stanisław P., mieszkaniec powiatu kościańskiego,  wspólnie ze swoim bratem oraz kolegą brata zaplanował cały napad. Jak się okazało brat ochroniarza, 43 – latek również pracuje w firmie ochroniarskiej, ale znajdującej się na terenie powiatu wolsztyńskiego. Podobnie, jak trzeci ze sprawców, 36 – letni Krzysztof K., który także okazał się ochroniarzem z powiatu wolsztyńskiego.

Napastnicy podzielili się rolami. Kiedy konwojent był w sklepie po utarg, to wówczas drugi z napastników obezwładnił 50 – letniego pokrzywdzonego ochroniarza gazem pieprzowym, ukradł torbę z utargiem i uciekł w kierunku ulicy Rzemieślniczej, gdzie w aucie czekał trzeci napastnik. Sprawcy najpierw łup ukryli w lesie w rejonie Nochowa. Kiedy go stamtąd zabrali, to podzielili ponad 161 tysięcy złotych między siebie.

Kryminalni ze Śremu realizowali podjęte śledztwo w dniach 1 – 4 kwietnia br. W tym czasie zatrzymali napastników i osadzili w „policyjnym areszcie”. Sprawcy usłyszeli też zarzuty i zostali przesłuchani. Decyzją sądu trafili na trzy miesiące do aresztu i grozi im do 12 lat więzienia.

Warto dodać, że sprawa od początku była bardzo trudna, bo ochroniarz, który powiadomił o zdarzeniu utrudniał postępowanie, unikał czynności policyjnych, a przede wszystkim składał fałszywe zeznania.

{flvremote}http://www.wielkopolska.policja.gov.pl/biblioteka/filmy3/srem.flv{/flvremote}

07.04.2014r_1

07.04.2014r_2

07.04.2014r

Powrót na górę strony