Mieszkańcy są czujni, a my staramy się pomóc
Jeszcze w weekend trzymał tęgi mróz. W tym czasie kilka razy interweniowaliśmy w związku ze zgłoszeniami o tym, że zdrowie i życie ludzkie może być zagrożone. To dobrze, że mieszkańcy naszego powiatu są czujni i zaniepokojeni tym, co się dzieje z drugim człowiekiem proszą nas o pomoc.
Najpierw w sobotę, 11 lutego o godz. 16.55 zostaliśmy poinformowani o tym, że w Śremie przy ulicy Modrzewskiego, przed blokiem, leży mężczyzna. Okazało się, że mieszkaniec Kórnika jest pod wpływem alkoholu. Policjanci, biorąc pod uwagę niskie temperatury, po wcześniejszym badaniu lekarskim, przewieźli go do Nochowa.
W niedzielę, 12 lutego przed południem otrzymaliśmy dwa zgłoszenia zaniepokojonych osób, a później o godz. 16.45 jeszcze jedno. Najpierw o godz. 10.45 zostaliśmy powiadomieni o tym, że w Śremie po ulicy Roweckiego błąka się starsza kobieta. Okazało się, że 74 – letnia śremianka mająca kłopoty z pamięcią zgubiła się na osiedlu. Policjanci doprowadzili ją do miejsca zamieszkania. Po niespełna godzinie, o 11.40 otrzymaliśmy zgłoszenie o tym, że młody mężczyzna, bez ubrania, idzie drogą z Manieczek w kierunku Krzyżanowa. Okazało się, że był to mieszkaniec Manieczek, który jeszcze przed przyjazdem policjantów udał się do domu. O godz. 16.45 zostaliśmy powiadomieni o tym, że na przystanku autobusowym w Żabnie od trzech godzin przebywa nieznany w tej wiosce mężczyzna. Okazało się, że był to obywatel Hiszpanii podróżujący po Polsce autostopem i próbujący dostać się do Kórnika. Mężczyzna był trzeźwy, odmówił przewiezienia do Ogrzewalni w Nochowie.
Siarczyste mrozy ustąpiły, ale zima trzyma. Nadal prosimy o czujność i zgłaszanie nam wszystkich zdarzeń związanych z zagrożeniem dla zdrowia i życia ludzkiego.