Na szczęście nic nikomu się nie stało
W miniony piątek, 4 listopada interweniowaliśmy w jednej ze szkół gimnazjalnych, gdzie uczeń rozpylił dezodorant i zapalniczką podpalił strumień gazu. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Sprawą zajmują się policjanci zespołu do spraw nieletnich.
W piątek, 4 listopada o godz. 11.30 dyżurny śremskiej Policji został powiadomiony o niecodziennym zdarzeniu, do którego doszło w jednej ze szkół.
Jak ustalili policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego, którzy udali się na miejsce zdarzenia, na terenie szkoły gimnazjalnej w powiecie śremskim podczas przerwy uczeń rozpylił dezodorant i zapalniczką podpalił strumień gazu, a następnie kierował go w stronę swojego kolegi. Na szczęście płomień nie dosięgnął chłopca w stronę którego był kierowany. Nic nikomu się nie stało i nikt też nie poniósł żadnych strat materialnych.
Sprawą zajmują się policjanci zespołu do spraw nieletnich.