Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci negocjowali, obezwładnili i zatrzymali

Data publikacji 15.09.2011

intro_policji1Policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego wspierani przez dzielnicowego najpierw podjęli negocjacje, a następnie obezwładnili i zatrzymali nietrzeźwego, 31 – letniego mężczyznę, który z czteromiesięcznym dzieckiem na rękach stał w oknie na piętrze budynku jednorodzinnego w Śremie i odgrażał się, że jak rodzina będzie chciała wejść do domu, to on wyrzuci synka przez okno.

Policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego oraz dzielnicowi to funkcjonariusze, którzy pełnią służbę na tzw. “pierwszej linii” i dlatego stykają się z bardzo różnymi sprawami, interweniują także w tzw. sytuacjach kryzysowych. Muszą być wyjątkowo odporni na stres. Ich służba jest ciężka i odpowiedzialna. Wiele wskazuje na to, że wczoraj w nocy właśnie ci policjanci zapobiegli w Śremie tragedii.

Była godz. 00.38, kiedy śremska Policja została powiadomiona o tym, że nietrzeźwy śremianin wszczął awanturę domową i chce wyrzucić przez okno czteromiesięczne dziecko.

Natychmiast czynności podjęli policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego wspierani przez dzielnicowego. Kiedy mundurowi przybyli na miejsce w oknie na piętrze budynku jednorodzinnego stał mężczyzna z małym dzieckiem na rękach, a na ulicy stały osoby z jego rodziny, które poinformowały funkcjonariuszy, że mężczyzna odgrażał się im informując o tym, że jak będą chcieli wejść do domu, to on wyrzuci synka przez okno na zewnątrz.

W tej sytuacji policjanci poprosili stojącego w oknie mężczyznę, aby ze spokojem opowiedział o powodach swojego zachowania i zaczęli z nim rozmawiać. W międzyczasie jeden z funkcjonariuszy skontaktował się też z dyżurnym w Komendzie, który wezwał pogotowie.

Prowadzone przez policjantów negocjacje powiodły się. Śremianin przekazał dziecko żonie, a drugiego synka wypuścił z pokoju. Chłopcy nie odnieśli żadnych obrażeń ciała. Funkcjonariusze obezwładnili i zatrzymali mężczyznę, który ostatecznie został przewieziony do szpitala.

Powrót na górę strony