Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci udaremnili dalszą jazdę z trzema promilami

Data publikacji 20.09.2020

Policjanci ze śremskiej patrolówki, po skutecznym pościgu, ujęli 43-letniego kierującego Peugeotem 4007. Kompletnie nieodpowiedzialny śremianin miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie, nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekał stwarzając zagrożenie. Teraz grozi mu grzywna, więzienie i zakaz prowadzenia pojazdów.

Mijający tydzień upłynął śremskiej Policji pod znakiem bezpieczeństwa w ruchu drogowym. I to nie tylko dlatego, że prowadzone były działania Road Safety Days. Zanim się one rozpoczęły, 15 września w nocy o godz. 01.50, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Śremie został powiadomiony o tym, że w Nochowie kierujący samochodem osobowym jeździ po pijanemu.

Sprawą zajęli się policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego. W Nochowie funkcjonariusze zauważyli peugeota, który zjeżdżał na pobocze i następnie odbijał do osi jezdni. Natychmiast użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych dając kierującemu sygnały do zatrzymania się. Jednak kierowca peugeota nie zatrzymał się, tylko przyspieszył i zaczął uciekać kierując się w stronę Śremu. Uciekinier, nie zważając na bezpieczeństwo swoje i inncyh uczestników ruchu drogowego, stwarzał zagrożenie na trasie ucieczki, a w Śremie uderzył w stojący na poboczu kontener na śmieci.

Ostatecznie kompletnie  nieodpowiedzialny 43-letni śremianin został zatrzymany na ulicy Komorowskiego i okazało się, że miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie. W jego aucie można było zobaczyć wiele butelek po alkoholu. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy i dowód rejestracyjny, a peugeot został odholowany na parking strzeżony.

Nietrzeźwy 43-latek trafił do policyjnego aresztu, gdzie najpierw musiał wytrzeźwieć, a później usłyszał zarzuty, zarówno od policjantów z Wydziału Kryminalnego, jak i od funkcjonariuszy z zespołu ds. wykroczeń. Przyznał się do zarzucanych mu czynów i teraz czeka go sprawa w sądzie. Grozi mu grzywna, więzienie i zakaz prowadzenia pojazdów.

/ Ewa Kasińska /

Powrót na górę strony